11-letnia Werka ze swoim 9-letnim bratem Marcelem znaleźli się przed drzwiami Domu Dziecka we Wrocławiu. Na pytanie kim są, Werka odpowiedziała:"My jesteśmy dziećmi komunistów." Usłyszeli wrzask :"Tylko żydokomunę nam tu przysyłają." Jest 1949 r. Mama Werki i Marcela, przedwojenna komunistka została aresztowana. Oskarżona o współpracę
Zaślepienie ideą do stopnia niewyobrażalnego, jak dla mnie. W którymś momencie reżyser pyta
retorycznie: "A nie można było mieć dzieci, wychowywać je, mieć w domu, i jednocześnie walczyć
o lepszą przyszłość?". Lecz w odpowiedzi rodzeństwo, unieszczęśliwione przez matkę na całe
życie, milczy bezradnie. Spoglądają...
Zaślepiona komunizmem matka, która mimo, że przez komunistów została uwięziona, pobita, opluta, zhańbiona, to i tak nadal wierzyła w komunizm. A jej dzieci podchodzą do tego zupełnie bezkrytycznie. Syn skrytykował ojca, który zakazał matce spotykania się z koleżanką-trockistką, ale złego słowa nie powiedział na matkę,...
więcej