Film nie jest najgorszy, ale Carlosowi do brata daleko. Za to fajne zdjęcia
i Meksyk.
Moim zdaniem to całkiem ciekawa historia. Choć nie powala tak jak filmy reżyserowane przez zaangażowanych w nią producentów to zdecydowanie do obejrzenia zwłaszcza przez sympatyków piłki nożnej.
Ps. Na pewno nikogo nie zachęci raczej okładka od filmu. Zdecydowanie też warto nastawić się na fajny obyczaj z humorem niż na komedie, choć odbiór filmu może zależeć od poczucia humoru.