Piszę to tuż po obejrzeniu tego filmu. Zwróciłem uwagę na delikatną muzykę i chyba niezłą fabułę. Podaną po meksykańsku. Temat.....cz ja wiem...to jest dramat...może nawet obyczajowy. Trochę o strawie cielesnej troszkę o strawie duchowej. Coś dla tych co myślą o zgubieniu kilku kg i coś dla tych którzy nie myślą o zgubieniu kilku kg. Raczej nie chodzi o kolejną stuprocentowo skuteczna dietę...
Film chyba nie dla tych, których fascynuje wartka akcja i często zmieniające się obrazy...