Ktoś wie skąd u pana Davida takie dosyć propolskie nastawienie? Większość topowych reżyserów pewnie nawet nie wie, gdzie jest Polska.
Tymczasem Lynch przyjeżdża na polskie festiwale, nakręcił u nas jeden film, nagrał płytę razem z Polakiem ("Polish Night Music"), nieraz zachwalał Łódź i chciał u nas zbudować studio filmowe ("bardzo dziękujemy" władzom kochanego PO, że to zablokowali).
Dołączam się do pytania. W tym roku nadrobiłem twórczość pana Lyncha i nurtuje mnie to, dlaczego tak urzekła go Łódź i dlaczego zrealizował film z Polskimi aktorami, albo nagrał album z Markiem Żebrowskim.
Mistrz uwielbia Łódź, posępny klimat miasta, obdrapane mury, stare fabryki i szare niebo pozwalają mu oddychać, jak czytałam w jednym z wywiadów. Wspomniał, że nie wyobraża sobie takiego czegoś w USA.
A to ciekawe. Szczerze to wątpię w to, że uda się Davidowi stworzyć to studio filmowe w Łodzi, ale mam wciąż nadzieję, że oprócz 3 sezonu Twin Peaks nakręci jeszcze jakiś pełno metrażowy film ;)
No teraz to już wszystko ucichło niestety, także też wątpię. Tym bardziej po kłótni z prezydentką Łodzi, w której nawet Tusk włożył swoje 3 grosze.
Ja z przyszłości: coraz więcej miast w USA wygląda jak dawna Łódź. Z kolei Łódź coraz lepiej, już tylko co trzeci budynek zrujnowany :)
Bo większość topowych reżyserów to debile i nie wiedzą gdzie europa a tym bardziej jeden z najwiekszych krajów europy Polska.Daj spokój troche m,niej kompleksów.A dlaczego lubi ?A co to musi być jakiś konkretny mega powód?Pewnie nie ma był tu parę razy i mu sie spodobało i tyle.
Scorsese też jest fanem polskiego kina z czasów komuny. Dzięki niemu wydali w USA na DVD kilka polskich filmów.
Do tego taka maniera kręcenia większych filmów jak w Polsce w latach 50-60-70 [Potop, Faraon, Rękopis znaleziony w Saragossie] zainspirowała go przy tworzeniu np Gangów Nowego Jorku.
Polska szkoła filmowa nie jest obca reżyserom amerykańskim. Swoje zrobili Skolimowski i Polański a do tego cała klika polskich operatorów. A co do kręcenia filmów w Polsce to kiedyś obiło mi się o uszy że u nas łatwo o masę statystów ze zmęczonymi twarzami.
Przeciętny Amerykanin nie wie co jest Polska( tak jak przeciętny Polak nie ma zbytniej wiedzy o poszczególnych stanach, więc nie ma co się bulwersować), ale nie oskarżałabym o to ludzi kina. Przecież polskie filmy wiele razy były nominowane do Oscara.
Historia z życia wzięta: Moja znajoma uczyła się przez 2 lata w szkole średniej w stanach, dokładnie w Nevadzie w Las Vegas. Pierwszego dnia w szkole została zapytana przez co najmniej 4 osoby w jakim stanie leży Polska ;]. Co do ludzi kina zgodzę się z Tobą że dużo filmowców zachwyca się Polską(Bo w tym kraju można nagrać dosłownie wszystko, zaczynając od pięknych gór kończą na przepięknym morzu, już nie wspomnę o naszych puszczach i lasach.)choć taki szary Smith nie ma zielonego pojęcia o Polsce jak i taki ran-domowy Kowalski bądź Nowak nie maja zielonego pojęcia w jakim stanie leży Missolua ;] Pozdrawiam.