Kurcze, rzeczywiście... niedawno minęła... Facet nie do zastąpienia, w nowym pokoleniu niestety nie widzę następców
W filmie dokumentalnym "Louis de Funes, geniusz komedii" mówili, że po zawale w 1975 roku w pobliżu planu zdjęciowego czekała karetka reanimacyjna. Rzucił palenie i przeszedł na dietę, ale pewne sprawy są nie do przeskoczenia. Najwyżej oceniane role stworzył gdy już gonił resztką sił.
Nawet nie wiedziałem, kurcze musiał naprawdę to kochać, bo przecież kasę już miał. Masz rację, jak coś pierdyknie to można jeszcze troche przedłużyć życie, ale niestety nie na długo
Na Filmwebie wspomniany film dokumentalny występuje pod nieco innym tytułem https://www.filmweb.pl/film/Louis+de+Funes%2C+czyli+pot%C4%99ga+%C5%9Bmiechu-200 3-627257 Warto się zainteresować.
Rewelacyjnym był aktorem z talentem przez duze T. Dla mnie był i jest kimś szczególnie wyjątkowym z pewnych przyczyn. Uwielbialam filmy z nim, świetny aktor i człowiek!!
I pomyśl, że nie ma następców, bo w nowym pokoleniu kto? Pierre Richard - 80 lat, Leslie Nielsen już nie żyje, a nikt młody nie przychodzi mi do głowy
Tak, nie ma. Przynajmniej ja nikogo adekwatnego na Jego miejsce nie widze. Niekoniecznie musiałby to być francuz ale tak czy siak Louisa nikt mi nie zastąpi.
Arcymistrz w swojej profesji :)
"Wychowałem się" na filmach z tym przesympatycznym gościem :)
I tak, był niesamowity :)
Zawsze sie wk.....l ale to bylo genialne:
zandarm, fantomas, oskar
Ahh! dziecinstwo, nic tego nie przywroci.