według mnie świetna telenowela zupełnie inna niż te co oglądałam do tej pory;) tylko tytułowa Rafaela mnie trochę irytuje.
no wlaśnie niestety nie. ja oglądam ja po hiszpańsku. te oglądanie w oryginale procentuje bo coraz więcej rozumiem;)
W takim razie jest gdzieś w necie do obejrzenia ta telka po hiszpańsku? Pewnie nic nie zrozumiem, ale co tam ;)
normalnie na youtube ale chyba tam tylko jednego odcinka nie ma bo narusza prawa autorskie Televisy;) z tego co się orientuję to we fragmencie bohaterka ogląda inną telkę
Nie, nick mam ten sam od kilku lat ;) ale możesz kojarzyć mnie z forum o Kotce, bo tam ostatnio pisałyśmy ;)
pewnie tak;) z kotki można zrobić niezły komiks jak się ktoś postara;) wiesz przeczucia wizje magia ogrom absurdu;) aż strach było oglądać kolejny odcinek w obawie że gdzieś am pojawi się mały japończyk skaczący 3 metry do góry albo Harry Potter;)
haha xd jakby potraktować Kotkę jako komedię to mógłby to być hit ;p tyle razy ile się śmiałam z tych wszystkich głupotek i absurdów, że żadna komedia mnie ostatnio tak nie rozbawiła ;) a magia w Kotce była... pamiętasz czary mary Rity jak chciała wyleczyć Pabla po postrzale w głowę? ;P czekałam tylko, aż jakiś szaman za krzaków nie wyskoczy ;d
jak na komedie trochę jest za dziwna;) ale na komiks by się nadała;) po co szaman miał wyskoczyć jak sama Rita za dwóch starcza?;) toć ona wszystko dosłownie wszystko w punkt przepowiadała tylko ludziska źle jest słowa interpretowali
Kotka zmieniająca się w prawdziwego kota Lorenza z wydłużającą się szyją (a propo tej żyrafy z zoo)... albo Palbo z tą kreskówkową miną gdy ktoś z niego robi głupka;)
Trzymam się wspomnianej wcześniej wersji fantasy ;)
Najpierw ograniczyłabym rolę Pabla, bo tej jego miny więcej nie zniosę i chętnie zamieniłabym go na jakiegoś szczura czy innego gryzonia ;p a dlaczego szczur? Bo ich nie znoszę ;p
ale mi zbyt dobrze się kojarzą;) (myśl RATATUJ) dla mnie lepszy byłby chomik;)
Rzeczywiście Ratatuj, cofam szczura ;)
Ja lubię chomiki xd a może żaba? Boję się ich, brzydzę i nie znoszę.
i dała więcej scen w jak to moja mama zgrabnie ujeła ''bluzach o 2 numery za małych'' (chodzi o klatę);)
Co jak co, nieźle się w nich prezentował xd i najlepiej ze wszystkich wyglądał ;)
Nadal nie mogę przeboleć, że to nie on ostatecznie związał się z Esmerdą, tylko ten Pablo :/
taka jest niestety konwencja telenowel... tak samo w Brzyduli (oryginalną mogę oglądać bez przerwy) facet jaja sobie z głównej bohaterki zrobił a ona głupa ślub z nim wzieła. Esmeralda niby taka zaradna życiowo a tu klops wybrała tego gorszego chociaż czasem miała przebłyski rozumu
Szkoda, że ostatecznie te przebłyski nic nie dały :/ Ale rozumiem, taka konwencja, narzekać już nie będę. Chociaż mogli nieco urozmaicić tę historię.
na to widocznie za wcześnie ;) ja bym dała w scenie ślubu coś takiego Esmeralda patrzy na Pabla przypomina sobie pierwszy ślub potem kłótnie poen wspólne chwile z Marianem to jak mówił że chciałby być dobrym ojcem dla jej dzieci potem akcja "zadzieram kiecę i lecę" i mogliby jej nawet szukać przez kolejne 100 odcinków byle kolejny ślub był z Marianem
Ej... całkiem niezły twist by wyszedł ;) zdecydowanie popieram taki scenariusz. Byleby tylko była z Mariano xd
tylko lorenza nie miałaby nic do roboty;) niezły twist by wyszedł gdyby Mariano okazał się synem Cichego a Kotka córką męża Mariana z Felą;)
Lorenza chodziłaby i tylko powtarzała "maldita gata". Ten pomysł też niezły, choć coś z Pablem trzeba by było zrobić, bo też by się tylko plątał bez celu.
Widzę, że świetnie się odnajdujesz w tych telenowelowych klimatach ;)
toć ja kocham telenowele;) mimo że czasem są kiczowate ale mówiąc szczerze tv ma być rozrywką które daje radość a w telkach jest wszystko;)
Domyśliłam się o kogo chodzi xd
Ja swego czasu oglądałam chyba wszystkie telenowele jakie leciały w tv. Potem przestałam i jakiś czas temu znów zaczęłam oglądać xp Lubię w nich te intrygi (niekiedy głupie), happy endy najczęściej zakończone ślubem i generalnie to co mi dostarczają podczas ich oglądania, czyli czystą rozrywkę ;)
a ile ''pracy'' jest w szukaniu nieścisłości;) ostatnio wyłapałam że w jednym odcinku Brzyduli Daniela Valencie nazwali Danielem Valdez;) Może to głupie ale gdy coś takiego wyłapie mam frajdę
Ja zawsze jak oglądam film czy serial to staram się wyłapać takie głupotki typu inne buty, inne ułożenie przedmiotów w tej samej scenie itd. ;) potem taka radość xd
rozumiem o co chodzi;) w telkach jest takie pole do popisu;)
kojarzysz Brzydule z Armandem Mendozą i Beatriz Pinzon? jak tak to zdradzę Tobię moją koncepcję na rozwiązanie ej historii
w momencie gdybym tak jak ona dowiedziała się o fakcie ''uwiedzenia dla firmy'' poprosiła o inny gabinet zerwałabym z kolesiem dała fałszywy raport by mieć więcej czasu na zemstę udała się do wizażysty i stylisty a potem na randki wychodziłabym z pracy za każdym razem z innym;) w końcu po przemianie nie miałaby problemu nawet z poderwaniem Daniela;) a końcem nie byłby ślub tylko ujawnienie prawdziwej sytuacji firmy i triumfalne (jako właścicielka) wyjście z budynku po uprzednim poinformowaniu że Armando i Mario mogą pakować manatki
Widzę, że masz wszystko dokładnie przemyślane :)
Taka konwencja, więc na końcu musiał być ślub i musiała mu wybaczyć. Jakby nie patrzeć dziewczyna się zakochała, a on to podstępnie wykorzystał.
ale przy moim zakończeniu można by było liczyć na porządną kontynuację ze ślubem na końcu;) bo EcoModa to była porażka
a propo kontunuacji zobaczyłabym Kotkę2 gdzie skupiliby się na Marianie taki spin-off
Też bym chętnie to zobaczyła. Pod warunkiem, że daliby mu jakąś fajną historię z fajną dziewczyną. A nie jak ta blondyna z ostatniego odcinka.
Betty dla mnie stała się kopią Marceli jeżeli chodzi o charakter... a jak się fiołkowała gdy po 3 latach zobaczyła Francuza;/ (od dwóch miesięcy oglądam ysblf na okrągło - wszystkie odcinki obejrzałam jakieś 5 razy jak nie lepiej)
Obejrzałam raz, może dwa. Ostatnio postanowiłam odświeżyć sobie "Rebelde", ale na youtubie brakuje odcinków, więc trochę utknęłam. Znasz może tę telkę?
ja Brzydulę oglądam gdy jest mi smutno a mam zły okres w życiu więc leci prawie na okrągło już sam dźwięk mnie uspokaja
no jeszcze nie i nie wiem czy sens jest sie do niej zabierać
Dlaczego nie? Co prawda jest sporo odcinków, chyba ok. 400, ale fajnie się to ogląda. Kilka lat temu leciało na tv4.
wtedy to ja nie miałam tv4;) po za tym odkryłam że tam są telki dopiero jak emitowali po raz pierwszy po długim czasie zbuntowanego