Szok, naprawdę szok.
Oglądnełam ten film dziś i jestem z szoku.
Nie byłam przygotowana na ten seks.
Ale, ku mojemu zaskoczeniu, nie wydaje mi się on obzydliwy ani jakiś obłudny.
Raczej jest to dla mnie kwintesencja meksykańsiego kina :]
Namiętność, dzikośći.. ból.
Przyjaźń Tenocha i Julia wydaje mi się dosyć dziwna..
Może to dlatego, że jestem dziewczyną i mam inne spojrzenie na przyjaźń właśnie.
Chyba będę musiała obejrzeć jeszcze raz..
Ale motyw Luisy i jej choroby - super !!
Naprawdę mistrzostwo świata.
I już wszystko wiadomo :]
Uwielbiam kino latynoamerykańskie :]